Komfort konia oraz dbałość o jego prawidłowy stan psychofizyczny powinien stanowić numer jeden w priorytetach świadomego właściciela. Wiele zachowań, które koń prezentuje pod siodłem może być mylone z jego temperamentem lub nieprawidłową komunikacją między koniem a jeźdźcem,kiedy tak naprawdę koń chce przekazać “boli!”. Często problem z lotną zmianą nogi, podgryzanie przy podpinaniu popręgu, nagle dostrzegalne lenistwo oraz brykanie czy ponoszenie wynika z odczuwanego bólu. Niezależnie czy problem pojawia się cyklicznie czy nieustannie warto przyjrzeć mu się bliżej.
Nieprawidłowości anatomiczne prędzej czy później wpłyną negatywnie na układ ruchu konia. Nieleczony stan zapalny przejdzie w postać przewlekłą, która finalnie będzie objawiać się usztywnieniem. Natomiast ból odczuwany aktualnie spowoduje dyskomfort, który będzie manifestował zachowania, które często są ignorowane lub zrzucane na behawior: np. wrażliwość na dotyk wokół uszu. Niechęć do zakładania ogłowia mogą świadczyć o stanie zapalnym w okolicy przyczepu więzadła karkowego, a nie o tym, że koń ma ochotę się przekomarzać.
Dla przykładu weźmy ból grzbietu, czyli wg mnie najczęstsza przypadłość spotykana wśród koni w treningu. Prawidłowo zbudowany i niebolesny grzbiet stanowi połączenie przodu i tyłu ciała i jest kluczowy w przenoszeniu siły napędowej z zadu na przód. Co ważne, ustalenie przyczyny bolesności jest o tyle skomplikowane, bo źródło bólu może leżeć w samym grzbiecie tj:
- Kissing Spines Syndrome
- napięcia i stany zapalne mięśnia najdłuższego grzbietu
- napięcie i sztywność mięśni
- stany zapalne więzadła nadkolcowego
Przyczyny mogą leżeć zdecydowanie dalej i może być spowodowane:
- niedopasowanym siodłem
- kontuzją
- może odzwierciedlać problem w kopytach
- nieodpowiednim treningiem
- problemami z zębami
Im dłużej trwają dolegliwości bólowe, tym dłużej trwa spięcie mięśni a następnie ich zanik i zaburzenie krążenia. Po jakimś czasie koń faktycznie przestaje odczuwać ból z powodu uszkodzenia mięśni i występuje sztywność.
Uwaga, problemy mogą współistnieć, dlatego diagnostyka bolesnego grzbietu jest tak skomplikowana. Podczas badania pacjenta należy zwrócić uwagę na poziom wytrenowania konia, postawę, symetrie umięśnienia i prawidłowy ruch. Niezbędne jest też sprawdzenie dopasowania siodła oraz często konsultacja z weterynarzem i wykonanie badań obrazowych.
Niezbędnym elementem rehabilitacji konia z bolesnym grzbietem jest dobranie programu aktywności ruchowej w celu nabudowania i wzmocnienia mięśni przykręgosłupowych, terapia manualna oraz fizykoterapia.
Warto pamiętać, że konie, które zmuszane są do pracy w momencie odczuwania nieprzerwanego bólu i dyskomfortu mogą cierpieć w milczeniu ale mogą również stanowić zagrożenie dla siebie i innych. Każdy właściciel powinien nauczyć się czytać sygnały, które przekazuje mu koń, bo tylko wzajemna komunikacja pozwala na prawidłową pracę w siodle.[1]
[1] Artykuł przygotowany w oparciu o: “Metoda Mastersona, Terapia manualna koni” Jim Mastersin, Stefanie Reinhold https://www.theequinedocumentalist.com/post/recognising-pain-in-the-horse

